Wszystko zaczęło się, gdy na półkach sklepowych pierwszy raz pojawiło się piwo bezalkoholowe. Z początku nieśmiało czekające na swoich konsumentów, teraz bardzo często stanowiące zastępstwo dla klasycznego piwa na spotkaniach. Popularność różnych napojów bezalkoholowych spowodowała, że wokół nich pojawiło się sporo plotek. Przekonajmy się, co jest prawdą, a co tylko powielanym mitem.
Piwo bezalkoholowe jest bez smaku
Często słyszymy od osób, które piją klasyczne piwo, że bezalkoholowe smakuje jak woda lub ekstremalnie rozcieńczone piwo. Charakterystyczny smak goryczki i słodowość uzależnione są jednak użytych surowców i sposobu przygotowania. Wątpliwości pozwala rozwiać też ilość różnorodnych rodzajów piwa, jak APA, IPA, lagery, radlery, a nawet ciemne portery. Każde z nich ma inny, dokładnie wyczuwalny różnorodny smak. W przypadku słodkich piw bezalkoholowych, tak duży wybór może nawet doprowadzić do zakłopotania, ponieważ ilość nowych smaków rośnie z sezonu na sezon, od owocowych (tych znanych jak i tych egzotycznych), po czekoladowe, miodowe, czy inne mieszane kompozycje.
Duża ilość wypitych napojów bezalkoholowych może upić
W teorii wypicie 10 piw bezalkoholowych jest adekwatne do spożycia jednego pięcioprocentowego piwa. Niemożliwym jest jednak, aby zdrowa, dorosła osoba po wypiciu takiej ilości w krótkim czasie była pijana. Możemy odczuwać różne skutki uboczne picia napoju bezalkoholowego, takie jak rozluźnienie, czy rozkojarzenie, jednak w wydychanym powietrzu nie powinniśmy wykazać niepożądanego wyniku.
Wino bezalkoholowe to zwykły sok
To zdecydowanie mit. Wino bezalkoholowe powstaje na wskutek oddzielenia zwykłego wina od alkoholu w procesach dealkoholizacji. Jego smak nie odbiega od smaku klasycznego wina, które ten alkohol posiada. Cały aromat, smak i zapach pozostają w trunku, dzięki czemu możemy cieszyć się napojem o takich samych właściwościach, jednak pozbawionych alkoholu, na którego akurat nie mamy ochoty lub tego dnia nie powinniśmy spożywać.
Napoje bezalkoholowe są trudno dostępne
To mit, który powoli zaczyna odchodzić do lamusa. Piwo, a nawet wino bezalkoholowe stają się teraz stałym wyposażeniem każdego baru, restauracji oraz sklepu. W popularnych delikatesach i supermarketach wydzielane są specjalne strefy zero, w których znajdują się wyłącznie trunki o zerowej zawartości alkoholu. Na wakacyjnych wyjazdach piwa bezalkoholowe to standard, o który mocno dbają właściciele lokali - wynika to ze zwiększonego zapotrzebowania konsumentów.
W ciąży nie wolno pić wina i piwa bezalkoholowego
Podczas procesu wytwarzania wina bezalkoholowego ulega ono dealkoholizacji, która pozwala na spokojne spożywanie przez oczekujące, przyszłe mamy, bez obaw, że może zaszkodzić to ich dziecku. W przypadku piwa bezalkoholowego bezpieczne są tylko te, które mają zagwarantowane 0,0% grama alkoholu. Wynika to z tego, że w polskim prawie napojem bezalkoholowym są również napoje, które posiadają do 0,5% zawartości alkoholu. Pomimo znikomych ilości, nie zalecane jest regularne spożywanie dużej ilości tego typu piw, aby zadbać i zdrowie prawidłowo rozwijającego się płodu i zdrowia matki.
